Syriusz
Black przebywał na Grimmauld Place 12. Po wojnie wraz z Harrym postanowili zamieszkać
w rodzinnym domu Black’ów. Aktualnie jednak mieszkał tam sam, gdyż chłopiec
chciał spędzić z przyjaciółmi trochę czasu razem.
Było
południe. Syriusz siedział na kanapie przeglądając „Proroka Codziennego”, na
dworze było pochmurno, jednak na razie nie padało.
W
pewnym momencie do okna zapukała sowa. Mężczyzna rozpoznał, że to Hedwiga.
Odłożył gazetę i poszedł jej otworzyć. Wleciała do środka i usiadła na blacie
kuchennym. Odebrał list, który trzymała w dziobie i dał jej dwa herbatniki.
Otworzył kopertę i zaczął czytać.
Drogi Syriuszu
Wybacz,
że na wstępie od razu przejdę do rzeczy, jednak to naprawdę ważne. Chodzi o
Harry’ego. Od miesiąca, co noc, ma ten sam sen. W tym śnie, pojawia się
rudowłosa dziewczyna, którą niby zna, ale nie wie skąd. Najdziwniejsze, że na
końcu zawsze mówi do niego „braciszku”. Naprawdę nie wiemy, co mamy robić,
martwimy się o niego. Proszę przyjedź jak najszybciej.
Ginny
Podczas gdy Syriusz czytał list
od Ginny, Lupin będący u rodziców Dory, również zapoznawał się z treścią listu.
I chodź byli daleko od siebie, obaj w tym samym momencie pomyśleli, „więc nadszedł czas.”
***
Gdy Syriusz pakował swoje rzeczy
do walizki, a Remus tłumaczył Tonks, dlaczego muszą pojechać do Nory, gdzieś we
Francji, pewna brązowooka dziewczyna z rudymi włosami miała swoją kolejną
lekcję tańca. Kochała to. Na kurs
taneczny zapisała ją opiekunka w wieku 7 lat. Od tego czasu stawała się coraz
lepsza.
- No
dobra dziewczyny, koniec przerwy! – Oświadczyła Sophie, ich nauczycielka. –
Ustawcie się. – Rudowłosa musiała stanąć z przodu, gdyż była jedną z niższych
dziewczyn. – I zaczynamy! Pięć, sześć, siedem, osiem!
***
- I ten sen śni ci się nie przerwanie od miesiąca? – Upewnił się Remus. Wszyscy siedzieli w salonie u Weasley’ów. Lupin z Dorą i Teddy’m, Syriusz, Hermiona, Ron i Ginny oraz Arthur i Molly.
- Tak… i dalej nie wiem,
co on oznacza. – Westchnął i zmierzwił włosy.
- Opisz proszę jeszcze raz
tą dziewczynę… dokładnie. – Poprosił Syriusz.
- Miała długie, lekko
kręcone włosy…. Posiadała brązowe oczy i mleczną cerę oraz kilka piegów na nosie…. Była
ode mnie sporo niższa…. I jeszcze… - Zamilkł.
- Tak Harry?
- Wydawała mi się znajoma…
jakbym już wcześniej ją widział, ale…. Nie wiem gdzie… - Westchnął. – Syriusz….
Czy wiesz, co to znaczy? – Black i Lupin spojrzeli na siebie. Wiedzieli, że
prędzej czy później będą musieli wyjawić mu prawdę. Prawdę, którą od 17 lat
ukrywano. Prawdę, która zmieni jego życie.
- Harry posłuchaj… -
Zaczął Remus. – Wiemy, co to za dziewczyna z twojego snu…. To dla nas trudne…
-, Co jest trudne? –
Przerwał mu Wybraniec.
- O tym, co czego się
zaraz dowiesz, wie tylko piątka czarodziejów. Syriusz, Albus, Hagrid, Minerwa i
ja. Proszę… zanim jakkolwiek zareagujesz, zanim zaczniesz zadawać pytania,
proszę wysłuchaj mnie do końca. Obiecujesz?
- Obiecuje. – Odpowiedział
szybko. Musiał się dowiedzieć, o czym mówi Lupin, co oznacza jego sen i kim
jest ta dziewczyna.
- Dobrze… - Przerwał i
spojrzał na przyjaciela. Ten skinął głową i zamknął oczy. – Harry….. Nie jesteś
jedynakiem, masz siostrę… - Przerwał i spojrzał na niego.
***
Tak, tak wiem, beznadziejny. Tylko nie bijcie mocno! Ale obiecuje że następny będzie o wiele lepszy :) Do końca wakacji notki będą dodawane nieregularnie, dlatego będę Was informować. Jednak po rozpoczęciu roku, rozdziały będą dodawane co sobotę :)
A ponieważ jest już późno to dobranoc :*
Kocham cię za to, że nie uśmierciłaś Syriusza :D :D :D :D :D aż nie mogę się przestać szczerzyć :D
OdpowiedzUsuńA co do rozdziału to wcale nie jest nudny, akcja się rozwija. I zapowiada się świetnie :D nie mogę się doczekać by zobaczyć jak poprowadzisz tą historię
Jaki beznajdziejny? Jest świetny! :) Dobry początek. Kiedy nowy rozdział? ;]
OdpowiedzUsuń